Szkoda w wyniku cudzego zaniechania. Jak jej dowieść?
Pod koniec roku na samochód mieszkanki Rudy Śląskiej spadła betonowa płyta z budynku, pod którym był zaparkowany. Właścicielka samochodu wystąpiła z odszkodowaniem do spółdzielni, argumentując, że płyta odpadła w wyniku zaniedbań z ich strony. Ubezpieczyciel spółdzielni odmówił wypłaty argumentując, że element bloku odpadł w wyniku działania warunków atmosferycznych – siły wyższej. Decyzja ubezpieczyciela nie musi kończyć sprawy.
Dowieść winy za zaniechanie
Warto pamiętać, że zdarzenia wynikłe w wyniku zaniechania są bardzo różne. Od opisanej sytuacji wynikłej z braku konserwacji budynku, poprzez niebezpieczeństwa wynikłe na przykład z braku nieścinania starych drzew, uszkodzenia samochodu na dziurze w jezdni do upadków na oblodzonym lub nierównym chodniku.
Udokumentować każdy szczegół
W każdej z takich sytuacji poszkodowany może ubiegać się o odszkodowanie, jednakże musi ponad wszelką wątpliwość udowodnić, że szkody wynikły właśnie z czyjegoś zaniechania. Szczególnie, że w świetle prawa to właśnie na nim ciąży obowiązek przedstawienia dowodów.
Za każdym razem mechanizm dochodzenia odszkodowania wygląda podobnie. Podmioty, które można pociągnąć do odpowiedzialności bronią się argumentem, że cała sytuacja była nieszczęśliwym wypadkiem, który nastąpił w wyniku siły wyższej, natomiast oni wywiązywali się sumiennie ze swoich obowiązków.
Dlatego należy możliwie jak najdokładniej udokumentować miejsce i okoliczności wypadku. Warto sporządzić, nawet przy użyciu telefonu, dokumentację zdjęciową. W miarę możliwości postarajmy się także o świadka, który jako osoba bezstronna mógłby opisać sytuację.
Na miejsce należy wezwać policję lub staż miejską, która sporządzi dokumentację z interwencji. Jeśli w wyniku zdarzenia ktoś odniósł obrażenia, należy również wezwać karetkę. Nie chodzi tu jedynie o możliwość szybkiego udzielenia pomocy. Załoga karetki podobnie jak policja, spisuje protokół zdarzenia. Dokumentację może wystawić także straż pożarna (jeśli była obecna przy zdarzeniu). Należy wystąpić do tych służb o możliwość udostępnienia tych dokumentów. Mają one wagę dokumentów urzędowych i bardzo przydarzą się w czasie procedury odszkodowawczej.
Wagi dokumentacji przy dowodzeniu winy za zaniechanie
Dobre udokumentowanie miejsca jest niezwykle ważne, gdyż pomaga w ustaleniu odpowiedzialności. To ważne w przypadku zdarzenia na drogach, bądź chodnikach, za które odpowiadają różne podmioty – od organów administracji centralnej, po prywatnych właścicieli.
Dokumentacja powinna być wyczerpująca, dokładna i konkretna, gdyż podmioty odpowiedzialne za wypadek będą szukały jakiegoś słabego punktu, który pozwoli im na uniknięcie płacenia. Zdarza się, że kwestionowane są konkretne słowa.
Przykład winy za zaniechanie z praktyki
Jednym z naszych klientów była starsza pani. Pewnego dnia weszła w kałużę, w drodze, która okazała się dość głęboką dziurą wypełnioną wodą. W wyniku wpadnięcia poszkodowana doznała poważnego złamania ręki. Podmioty odpowiedzialne za ten odcinek drogi od razu odmówiły wypłaty jakiegokolwiek odszkodowania. Dopiero sąd zadecydował na korzyść naszej klientki, która otrzymała prawie 20 tysięcy złotych zadośćuczynienia” – opowiada Paweł Jankowski, przedstawiciel Kancelarii Prawniczo – Brokerskiej Adversum i dodaje – „Dokumentacja zdarzenia jest w tym przypadku najważniejsza, gdyż winni zaniechania będą starali się uniknąć płacenia odszkodowania, nawet jeżeli mają wykupione OC właśnie na takie zdarzenia.”